fajerwerki_pl

DLACZEGO W POLSCE JEST TAKA NAGONKA NA FAJERWERKI?

Czy ktoś kto kocha zwierzęta nie może lubić fajerwerków?

Jakiś czas temu  wykonywaliśmy pokaz pirotechniczny na weselu, całkowity czas trwania wystrzałów sztucznych ogni to było około 3 minuty. Całe widowisko pirotechniczne to był indywidualny pirotechniczny show, stworzony pod spokojna muzykę klienta. Efekty pirotechniczne, które zostały użyte do tego pokazu weselnego fajerwerków, to były nie tylko elementy wysokie – bomby kuliste, które dają największy efekt dźwiękowy ale także użyliśmy bardzo dużo efektów pirotechniki cichej, która świetnie współgrała wizualnie z muzyką wybraną przez klienta.

 

Tego dnia, gdy przygotowywaliśmy się do pokazu pirotechnicznego, przez całe popołudnie były słyszalne głośne huki z okolic pobliskiego parku. Huki dosłownie „waliły”, jeden po drugim. Okazało się,  że to miejscowe Bractwo Kurkowe ćwiczyło tam na pobliskiej strzelnicy. I ćwiczą tak podobno co kilka dni.

 

Po naszym pokazie sztucznych ogni, jedna Pań uczestniczących w weselu, poszła do pokoju zobaczyć co z jej pieskiem, małym yorkiem, wyszła z nim przed hotel, podeszła do nas, piesek merdał ogonem i nie wyglądał na zestresowanego. I co się stało dalej…

 

Po naszym pokazie pirotechnicznym, który trwał raptem 3 minuty, już następnego dnia na miejscowym portalu internetowym, pojawiły się słowa krytyki: że zwierzęta się boją, że właściciel obiektu gdzie było wesele powinien mieć zakaz pokazów pirotechnicznych i tak dalej. Czy my wszyscy nie przesadzamy? Czy to nie jest jakaś moda na ta nienawiść do fajerwerków? Bractwo Kurkowe co kilka dni strzela z huków przez kilka godzin i to jest ok? A my mamy piękny pokaz pirotechniczny, dający ludziom radość i możliwość jedynej w swoim rodzaju sesji zdjęciowej a i tak jesteśmy obwiniani o całe zło. Takie myślenie ludzi jest bardzo jednostronne. Dajmy sobie i innym żyć. Dajmy ludziom możliwość wyboru.

 

Cały czas zastanawiamy się dlaczego taka nagonka jest właśnie w naszym kraju. Hiszpanie czy Włosi, używają fajerwerków do celebracji różnych ważnych wydarzeń kulturalnych i religijnych dosłownie na co dzień w sezonie letnim. Czy można powiedzieć, że oni mniej kochają swoje zwierzęta niż my Polacy lub ich zwierzęta się mniej boją?