Na początku lipca, co roku całe Stany Zjednoczone celebrują swój Dzień Niepodległości i przygląda się temu cały świat. Pokazy pirotechniczne są integralną częścią Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych czyli rocznicy podpisania Deklaracji Niepodległości i jej pierwszych obchodów w 1977 roku. 4 lipca pokazy pirotechniczne, rozświetlają niebo w całej Ameryce. Firmy pirotechniczne prześcigają się w komponowaniu znakomitych pokazów fajerwerków dając tym ogromną radość świętującym mieszkańcom USA. W Stanach Zjednoczonych wybuchające fajerwerki są nieodłącznym elementem świętowania i dziękczynienia zwłaszcza dla upamiętnienia swoich wojennych triumfów.
Amerykanie kochają pokazy sztucznych ogni i dali temu wyraz także w naszym kraju. Tego roku 4 lipca nad jednym z najczystszych jezior w Polsce – w Powidzu odbył się piękny pokaz pirotechniczny na życzenie Amerykanów. Brawurowy pokaz fajerwerków był ustawiony na tafli jeziora powidzkiego i dał spektakularny efekt. Na niebie oraz powierzchni jeziora rozbłysły magiczne sztuczne ognie. Ten elektryzujący pokaz sztucznych ogni, nie był tylko zarezerwowany dla Amerykanów ale mogli go podziwiać wszyscy i bez wątpienia wzbudził ogólny entuzjazm publiczności. I znowu w naszych głowach pojawiło się pytanie, dlaczego mu Polacy, nie potrafimy tak świętować? Dlaczego w naszym kraju szaleje nagonka na pokazy sztucznych ogni? Czasami mamy wrażenie, że tego rodzaju myślenie występuje tylko w naszym kraju. Przecież wszystko można zrobić pięknie i „z głową” dając po prostu ludziom radość.
ARTUS Pirotechnika, również może poszczycić się realizacjami pokazów fajerwerków z jeziora. Tego rodzaju pokaz sztucznych ogni z jeziora, wymaga dużo więcej pracy, zwłaszcza fizycznej ale daje gwarantowane, niezapomniane przeżycia.